Wodny Tygrys
Komentarze: 7
Jakto często bywa dałem się skusić przez kobietę. Tym razem nie ma w tym nic niemoralnego, bo poszedłem z miłośniczka wody Izą na Basen. Było nawet fajnie. Ja jako tygrys nie pływam za dobrze, więc miałem okazję sobie troszeczkę poćwiczyć. Iza studiuje na AWFie i świetnie pływa. Trochę głupio było wlec się za kobietą(mimo iż się starałem pływam wolniej), ale co robić. Tak sobie myślę, że przydałoby się zacząć chodzić z raz na tydzień na basen. Dobre by to było na mój kręgosłup. Poza tym widok lasek śliniących się na mój widok, gdy prezentuję się w kąpielówkach:)))
Ostatnio zauważyłem u siebie brak polotu pisarskiego. Oddałem ten fakt głębokiej analizie wewnętrznej i zauwazyłem, że jest to ściśle związane z wyjazdem Tygryski. Czyżby ona była moim natchnieniem??
Dodaj komentarz