Archiwum 21 lipca 2003


lip 21 2003 Kochaj szalej i nie pytaj co dalej(Bigamia)...
Komentarze: 8

Dziś wbrew swoim oporom(zasady moralne) dałem się zwabić nad Świder, gdzie opalała się Karolina. Z założenia nie chciałem z nią kręcić,  bo jest taka malutka i w ogóle, a poza tym Tygryska, ale jak zobaczyłem ją w kostiumie kąpielowymàmniamJ. Wyciągnęła mnie na spacer wzdłuż Świdra i opowiadała jak bawiła się przez te 3 tygodnie.

Karolinka: A ty co porabiałeś??

Ja: (wyrywałem laski haha) A nic ciekawego.

Karolinka: Nudziłeś się pewnie?

Ja: Może troszeczkę.

Wróciliśmy do reszty. Zaczęło wiać nudą, bo ja należę do osób które opalanie męczy.13.42  postanowiłem uciec.

Ja: Tak o drugiej muszę zmykać(bo umrę z nudów).

Karolina: Jak to?? Nie chcesz ze mną przebywać.

Ja: Nie no, myślałem, że idziesz ze mną.(zawsze coś palnę).

Karolinka: Naprawdę? Dobrze w takim razie pójdę z tobą.

Ja: Cieszę się(do wieczora się jej nie pozbędę).

O drugiej poszliśmy. W sumie jak tak się przyjrzałem to wyglądała całkiem apetycznie; fajne nóżki, opalona, zielone oczęta. Zabrałem ją na lody. Niestety kupiła brzoskwiniowe. Dostałem SMSa od Magdy.

Karolinka: Od mamy?

Ja: Tak obiad stygnie.

 

Jutro jadę z nią na rowerach nad Wisłę. Trochę się boję, co będzie jak wróci Tygryska i Jaga. Jakby co zrobię operację plastyczną, zmienię nazwisko i wyemigruję do Burkina Faso.

 

boski_apollo : :